To było dawno i... prawda (1)
(jaki to film z Politką? Gadać mi!)
Tego niestety nie mogłam przy zdjęciach niżej zrobić... moja cera, niestety w obecnym stanie nie nadaje się do pacykowania... ale jak przyjdzie się przeobrazić innym razem we wspaniałą Politkę czy inną Swanson, Crawford, Pickford (wpierw kupić trzeba złote loczki) to postaram się o wiarygodne umalowanie :)
Cienkie, cudownie pachnące "Kino". Otwieracie je i przerzucacie jej strony. Co znaleźliście?
Całe pół strony z wieloma zdjęciami na styl panującej mody, przesłane przez wiernych czytelników "Kina" (miesięcznik wydawany od 1930 roku; to dzisiejsze, otoczone plastikową powłoką "Kino" to już nie to samo), chcących wiedzieć, czy są fotogeniczni.
Emma Profond to jedna z nich, więc wygląda z jednego pokoju do drugiego w poszukiwaniu zdjęć ARTYSTÓW i znajduje między innymi to:
Bardzo proszę... włącz tę niezapomnianą melodię ♥
(jak się Wam skończy, proszę, ja Was rozpieszczam:)
A później... tak się złożyło, że w dłonie wpadła peruczka, chusteczka, spódnice dwie, szal może... chwila, co ona tam ubrała?
Jestem zdania, że dawno, dawno temu, za czasów, kiedy Emmy Profond na świecie nie było, a nawet w planach, ma dusza weszła w jej ciało czy kogoś podobnego. Ten oto prezentowany styl musi mieć korzenie w poprzednim wcieleniu!, nie byłby wtedy taki - jak tam nazywacie te wpisy? - z pasją.
Wprawdzie mam ograniczone fundusze i zawartość szaf (swych, matczynych i babcinych), ale wyobraźnię nigdy, więc piszcie - o ile kogoś stylowego i osobliwego kojarzycie - kim mam być następnym razem :)
Komentarze
Prześlij komentarz